Sztuka sprzatania
przez ol(g)a
Do napisania tego posta zainspirowala mnie wizyta u fryzjerki...
(Po 10latach noszenia dlugich wlosow postanowilam zmienic fryzure na "long boba" .
Taka mala dygresja zebyscie wiedzialy co robilam w salonie fryzjerskim )
Z fryzjerka - jak wiecie, rozmawia sie o wszystkim i o niczym...
Kiedy temat pogody sie wyczerpal, ktoras z Pan oczekujacych na swoja kolej zaczela mowic o sprzataniu...
No dobrze-
pomyslalam sobie,
sprzatac lubie, porzadki jeszcze bardziej, wiec moze dowiem sie czegos interesujacego;)
No i z tej jakze zacietej rozmowy, w ktorej z kazda z Pan oczywiscie troche ponarzekala na swoich mezow- balaganiarzy, dowiedzialam sie np.ze najlepszy do mycia podlog jest mydlo marsjanskie...????
Znacie??
Nigdy wczesniej nie slyszalam o czyms takim, ale musze sie przyznac, ze zaraz po wyjsciu z salonu udalam sie kupic wlasnie to polecane cudo.
Dzis umyslam nim podloge, do wiadra wody dalam tylko pol nakretki mydla, ale zapach jest tak intensywny jakbym wlala cala butle. Podloga umyta...I chyba jest ok.. w domu pachnie swiezoscia ...
Pouzywam jednak jeszcze troche i dam znac...
Ale zmierzam do tego, ze kazda z nas ma jakies swoje sztuczki, ktore uzywa przy sprzataniu, kazda ma jakies srodki, plyny godne polecenia.
I ja tez mam...i z checia Wam je zaprezentuje.
Moj number 1
Sciereczka do mycia okien i luster!
Obojetnie jaka firma(ja swoja kupilam w Rossmanie)- wazne zeby byla z irchy. Ja mam akurat dwustronna, z jednej strony jest material, ktorym myje okno, a z drugiej ircha, ktora wycieram umyte okno!
Mowie Wam- rewelacja!
Wczesniej meczylam sie , najpierw mylam okno woda, pozniej plynem w spray, zuzywalam sto tysiecy recznikow papierowach!
Teraz tylko woda, ciach mach, minutka i okno umyte!
i bez smug.
Tylko za pomoca sciereczki i wody!
POLECAM!
Drugi produkt warty polecenia, to czarodziejskie gabeczki!
Pierwszy kupilam kiedys w Polsce w Netto, teraz kupuje w Rossmannie.
Nie ma lepszego srodka na pomalowane kredka sciany czy meble. Gabeczka usunie wszystko- w koncu jest czarodziejska;)
Zaopatrzcie sie w nia koniecznie!
A Wy co polecacie?
Z checia poslucham dobrych rad! W koncu sztuka jest szybkie i przyjemne sprzatanie;) a nie godzinne jezdzenie na szmacie i uzalanie sie nad pomalowanymi meblami lub ciaglymi odbiciami rak na oknach i lustrach!;)
Pozdrawiam
Ol(g)a
Pierwsze słysze o mydle marsjańskim;-)
OdpowiedzUsuńJa w środki czyszczące zaopatruję się w OBI (ORO, Sann Profi). Przekonałam się, że lepiej kupić trochę droższy a lepszy środek, wszelkie Ciffy nie umywają się do nich.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńFaktycznie teraz sprzątanie możemy nazwać sztuką gdyż jest tak wiele różnych narzędzi i środków aby ją uprawiać. Mimo wszystko jakie one by nie były to często nadal ludziom sprzątanie kojarzy się z czynnością od której dostają białej gorączki. Jak dla mnie jest wprost przeciwnie. Podczas sprzątania potrafię się dobrze zrelaksować.
OdpowiedzUsuńDla mnie największą sztuką sprzątania było położenie przed wejściem do domu wycieraczki zewnętrznej https://www.alumatex.pl/produkty/wycieraczki-zewnetrzne/ i mam już pewne wnioski. Przede wszystkim nie sądziłem, że tak mocno można ograniczyć ilość wnoszonego brudu.
OdpowiedzUsuńSztuka sprzątania to korzystanie z dobrych środków czystości, najlepiej ekologicznych bezpiecznych dla środowiska. Takie jest moje zdanie :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie samo sprzątanie jest de facto sztuką i ja jestem przekonany, że warto jest ja robić dobrze. Dlatego jak tylko przeczytałem wpis https://dumos.pl/jak-zadbac-o-czystosc-i-higiene-w-domu/ to już teraz dokładnie wiem jak należy skutecznie dbać o czystość oraz higienę w naszym domu.
OdpowiedzUsuńNa pewno sprzątać trzeba się nauczyć by wiedzieć z jakich produktów najlepiej korzystać. Ja osobiście stawiam na te ekologiczne, dbam o środowisko :)
OdpowiedzUsuń