Czas dla nas i dużo fotek
przez ol(g)a
Nie lubię pisać pod przymusem...
Muszę mieć chęć i wenę...
W ciagu ostatniego miesiąca wyskrobałam prawie sto stron, wyczerpałam swój limit i stąd na blogu...cisza :)
Okres przed, między i po świętach był wspaniały.
Mój zacny małżonek miał urlop, więc wykorzystaliśmy każdą chwilkę..
I tym sposobem w ciągu dwóch tygodni odwiedziliśmy Hamburgu, Bremen, byliśmy w muzeum dziecięcym, na basenie, w teatrze lalkowym, w mini zoo, na spotkaniu z Mikołajem, na rowerach...w Polsce...
Jaśko zdażył sobie sam obciąć włosy, namalować sto obrazów, poprzyklejac wszędzie plastelinę, ułożyć wierzę z klocków...
Niech te chwile trwają....
jak najdłużej...
Niech on bedzie dzieckiem, niech maluje ściany, smaruje się błotem...
A ja będę tylko szczęśliwa...i dumna z niego!
Rozmaitości fotkowe telefonowe
Kochani życzymy Wam wspaniałego roku!
Ol(g)a i Jan(ek)
Wspaniale - wiele się działo..
OdpowiedzUsuńp.s. Uwielbiam Schmitta
P.S. Ja go wręcz kocham!!Już nie mogę doczekać się kolejnej nowej książki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
intensywnie wykorzystaliście urlop:)
OdpowiedzUsuńtak 3maj:)
obserwuje♥
zapraszam do nas
Janek ma świetne oczy. takie wyraziste.
OdpowiedzUsuń