Rower i ja
przez ol(g)a
Pewnie gdybym mieszkała w Polsce,to wsiadałabym na rower sporadycznie, od święta i pewnie z naburmuszeniem...
Tutaj od święta i z naburmuszeniem używam auta, bo rowerem jest po pierwsze i najważniejsze najszybciej dotrzeć do celu...po drugie taniej, po trzecie bez stresu o miejsce parkingowe itp.
Rowerzyści traktowani są tutaj z szacunkem, wszędzie mają swoje ścieżki, a pod sklepami parkingi.
Zupełnie inaczej niż w Polsce.
Jeżdzę więc dość dużo i chętnie.
Kiedy jadę z Jaśkiem - w zależności od celu podróży, montuję fotelik lub przyczepkę, kiedy sama - koszyk na zakupy.
A Wy?
Często jezdzićie rowerem?
Lubicie?
Pozdrawiam cieplutko!
Ja cieszę się ogromnie- że i "nasze" społeczeństwo się zmiana - i w tym roku widzę na ulicach chyba rekordową ilość rowerzystów :)) sami też się do niej zaliczamy :))
OdpowiedzUsuńPoważnie? No to super! Tylko jeszcze kierowców au trzeba przeknać, że rowerzysta, to też "człowiek" :)
UsuńPozdrawiam
Ale masz wypasiony rower :):):) tak, my z tych rowerowych :) niech tylko pogoda dopisze, to będziemy przemierzać kilomeNtry :D
OdpowiedzUsuńrower fajny, ale czasami przydałby się do nego silniczek:) wtedy to dopiero śmigałabym:)
UsuńW mojej dzielnicy jest bardzo dużo ścieżek rowerowych, ale ja do tej pory nie jeździłam rowerem. W tym tygodniu Mąż ma przywieźć nasze rowery i będziemy jeździć z Synkiem. Twój rower jest cudny, a te koszyki ... :) super się to prezentuje ;)
OdpowiedzUsuńa co z innymi dzielnicami? Ścieżki powinny być w całym mieście! Ale to pewnie tylko kwestia czasu!:) Kasiu proszę o adres!!!:)
UsuńW innych dzielnicach też jest sporo, ale w naszej najwięcej. Pod sklepami też są parkingi dla rowerów, a przy jednej z galerii ostatnio widziałam, że ten parking jest pod stałym nadzorem kamer :)
UsuńWysłałam Ci adres już dawno, dawno. Kurcze nie wiem dlaczego nie otrzymałaś mojego maila, wyślę jeszcze raz.
Rowerem uwielbiam jeździć :-) Chociaż ostatnio jeździłam przed zajściem w ciąże, teraz codziennie sobie myślę, że jak M. wróci z pracy, to pójdę chociaż na 30 minut :-)
OdpowiedzUsuńno to koniecznie! pogoda sprzyja:) Nie ma nic przyjemniejszego:)
UsuńPozdrawiam
Świetnie się prezentujesz na swoim rowerze! Był czas, że jeździłam po Zielonej rowerem do pracy, dzień w dzień i nigdy nie spotkałam się z brakiem szacunku dla rowerzysty czy brakiem miejsca do zaparkowania czy choćby przypięcia roweru, więc myślę, że to nie jest problem, więc musisz koniecznie ze swoim rowerem do nas przyjechać i się przekonać!:) Ja jadę z Jaskiem w przyczepce (o ile mnie teraz uciągniesz;)).
OdpowiedzUsuńz wejściem do przyczepki może i problemu nie byłoby, ale myślę., że takiego ciężaru to ona nie wytrzymałaby:)
UsuńBardzo lubimy jeździć na rowerze :)
OdpowiedzUsuńczyli w sobotę smigamy:)
Usuńnie cierpie, nie znosze jezdzic na rowerze dla mnie to jak kara.. :(
OdpowiedzUsuń:) kochana, Ty przy dwójce dzeci, to pewnie masz już wystaeczająco gimnastyki:)
Usuńwystarczająco za mało bo brzuszek ciągle jest :(
UsuńMy rozpoczęliśmy pierwszy sezon rowerowy:) Laura polubiła jazdę na rowerze, tzn w foteliku "rowerowym" (w przeciwieństwie do wózka i fotelika samochodowego), z czego bardzo się cieszymy, bo w końcu można wyjść z nią z domu na dłużej i nie bać się, że trzeba będzie wrócić z dzieckiem na rękach( a to już ponad roczne dziecko , które waży 11 kg;)) Teraz trzymam kciuki za pogodę i zdrowie, które ostatnio nam szwankuje i w drogę!!!
OdpowiedzUsuńsuper!Jaśkowi też od początu podbała się jazda:) Trzymam w takim raziekciuki za Was i za zdrówko!
UsuńPozdrawiam
P.S. Zbieram się żeby iść w Twoje ślady i upiec chleb, ale jakoś ciężko mi się zabrać:) Ale powoli "dorastam" do tego przedsięwzięcia:)