Rower i ja

przez

Pewnie gdybym mieszkała w Polsce,to wsiadałabym na rower sporadycznie, od święta i pewnie z naburmuszeniem...

Tutaj od święta i z naburmuszeniem używam auta, bo rowerem jest po pierwsze i najważniejsze najszybciej dotrzeć do celu...po drugie taniej, po trzecie bez stresu o miejsce parkingowe itp.

Rowerzyści traktowani są tutaj z szacunkem, wszędzie  mają swoje ścieżki, a pod sklepami parkingi.

Zupełnie inaczej niż w Polsce.

Jeżdzę więc dość dużo i chętnie.

Kiedy jadę z Jaśkiem - w zależności od celu podróży, montuję fotelik lub przyczepkę, kiedy sama - koszyk na zakupy.

A Wy?

Często jezdzićie rowerem?

Lubicie?




Pozdrawiam cieplutko!