Taka cisza, takie kino, taki film...
przez ol(g)a
W piętek zapadła w naszym domu cisza!
Cisza, która aż przeszkadzała...
Cisza spowodowana weekendowym wyjazdem Jaśka do dziadków.
Ten weekend należał więc do nas - do nas jako małżeństwa...
Jak dzicy korzystalimy z każdej chwili!
Już nie pamiętam kiedy ostatni raz wróciliśmy do domu nad ranem, kiedy ostatni raz jedliśmy śniadanie o 12 w południe... Kiedy w ogóle wychodziliśmy z domu późną wieczorową porą...
Ten weekend pozwolił nam poczuć się znów beztrosko, młodzieńczo...
I choć osobnik w brzuchu przypominał osobie, to i tak czułam się jak kiedyś!
(Ale weekend zdecydowanie nam wystarczył - w niedzielę stęsknieni pędziliśmy do Polski odebrać naszego skarba kłócąc się o to kto go pierwszy przytuli...Znacie to uczucie? )
Korzystając z tego wolnego weekendu odwiedziliśmy między innymi świetne kino!(kolejne miejsce, które warto odwiedzić będąc w Berlinie)
Kino inne od wszystkich, takie w którym nie tylko można cofnąć się w czasie, ale i poczuć wyjątkową atmosferę! Kino, w którym zamiast na niewygodnych fotelach można rozłożyć się na kanapie i w razie nudnego filmu sobie przysnąć ;)
Kino bardzo kameralne, takie w sam raz na randkę albo dla odludków ;)
Obejrzeliśmy godny polecenia fiml "Gone Girl" (Zaginiona dziewczyna)! Fabuła w sam raz na mrocznę randkę :) (Ale nie pierwszą, bo chłopak się może zdecydowanie wystraszyć!;))
Później nocne jedzonko i grzeczny powrót do domu!
I już marzy mi się kolejny taki weekend!:)
Pięknego tygodnia!
Ol(g)a
Wspaniały weekend mieliście! Trochę czasu tylko dla siebie jest niezbędne! kino z leżankami to bardzo ciekawe i użyteczne miejsce!:)
OdpowiedzUsuńOj tak to był zdecydowanie piękny weekend:) buziaczki
Usuń