Kot i dziecko
przez ol(g)a
"Obcując z kotem, człowiek ryzykuje jedynie to, że stanie się wewnętrznie bogatszy."
Colette
Kiedy wróciliśmy do domu ze szpitala ze świeżo urodzonym Jasiem nasze Koty - Klakier i Kiruś, zapewne nie wiedziały o co w ogóle w tym wszystkim kaman. Obwąchały i tyle... Ważne było dla nich to, że pojawił się wózek i łóżeczko, czyli nowe, ciepłe miejscówki do leżakowania.
Każdy kot ma inny charakter... U nas jeden - Klakier jest mega potulny, przyjazny dzieciom, pozwalający łapać za ogon, przytulać się.
Drugi - Kiruś, od początku był bardzo niezależny i niestety fałszywy...a w stosunku do mnie nawet agresywny!
Wiedziałam, że Janowi raczej nic nie powinien zrobić, ale dmuchając na zimne oddaliśmy go pod opiekę moim rodzicom...
Tak więc Jan od urodzenia obcuje z kotem,którego uwielbia i przez którego również uwielbiany jest!
Klakier jest jak pies, kiedy Jan w nocy się budził on był błyskawicznie przy nim, kiedy Jan go zawoła przychodzi.
Jan karmi Klakiera i otwiera mu drzwi, kiedy chce wyjść na dwór.
Klakier pozwala mu za to się na siebie kłaść i z sobą bawić!
Taka ot symbioza!
Ręka do góry kto ma kota i dziecko pod jednym dachem?
Miłego...
Ja niestety strasznie się boję kotów .... i nawet nigdy mi żaden nic nie zrobił, ale serio panicznie się ich boję :/
OdpowiedzUsuńmoże w poprzednim wcieleniu myszą byłaś:)
UsuńJejku jaki Jaśko mały z tymi kociakami ;) Ja za kotami też średnio ale Wasz Klakier jest wyjątkowy, skoro i mnie przekonał.
OdpowiedzUsuńoj Klakier ma coś w sobie i potrafi się dobrze sprzedać:)
UsuńMy mamy kotkę Ciapkę i Karol ją uwielbia,chociaż to nie jest ten typ przymilny;)
OdpowiedzUsuń