O tym, ze dzieci rosna ;) i o odwiedzinach Nathanka

przez

To, ze dzieci rosna, to zadna nowosc;) Ale to, ze moj syn w ciagu 10miesiecy tak urosl i tak sie zmienil uswiadomilam sobie dopiero kilka dni temu podczas wizyty u swiezo narodzonego Nathanka. Moj Jasko wygladal przy malym jak wielkolud;) Ale kiedy jestesmy sami wydaje mi sie on taaaaki malutki...

Poczatkowo mialam wybrac sie w odwiedziny sama zeby moc w spokoju poprzytulac, ponosic maluszka. Ale moi chlopcy uprali sie i musialam zabrac ich ze soba. Ten starszy(czyt.maz) byl grzeczny, ale maly ...brrrrr....juz nigdzie go ze soba nie zabieram! A przynajmniej nie do domow, ktore nie sa dostosowane do jego obecnosci;) Nie da sie nad nim zapanowac!On chce wszystko, czego teoretycznie nie powinien ruszac! Nie interesuja go zabawki, ale dvd, telewizor, piloty, plyty jak najbardziej!!Trzeba za nim caly czas biegac! Mam wrazenie, ze najczestsze slowo przeze mnie ostatnio wypowiadane to NIE WOLNO! Ale te moje zakazy, to jak na razie w ogole na niego nie dzialaja, a wrecz przeciwnie kiedy je slyszy - usmiecha sie!

Czy Wasze dzieci tez tak maja?
Czy to tylko moj Jasko jest taki "ciekawski" ?

Zdjecie z Nathankiem: