Syn mi dorósł

przez

Przy Elfie ostatnio nic powiedzieć nie można...Wyłapuje wszystko
wie co?gdzie? i kiedy?
Słyszy dosłownie wszystko - nawet kiedy mówię specjalnie ciszej...
Ale najbardziej go boli, kiedy nazwę go "dzieckiem", bo przecież on już dorosły jest....
I tym sposobem, co słowo "dziecko"użyję syn się buntuje...
I obojętnie w jakim kontekscie owo słowo padnie, reakcja jest ta sama...
Bo przecież on już dzieckiem nie jest ;)
Jest duży i tyle....




Pozdrawiam cieplutko
Ol(g)a