Jestem uzależniona!!

przez

Jedna z moich szuflad w kuchni pęka pod cięzarem słodyczy! 

Pochłaniam "cukier" w kilogramach zdając sobie sprawę z konsekwencji...Ale jest mi to obojętne, bo żyć bez słodyczy po prostu nie potrafię!! 

Ale najpiękniejsze jest to, że one ani mi zębów nie psują ani kilogramów nie dodają:) No to jak ich nie kochac?? :)

W dziećiństwie wyłudzałam od mamy łyżkę masła czekoladowego  i lizałam delektując się przy tym niesamowicie! Do dziś mi to pozostało...każda łyżka nutelli jest dla mnie łyżką rozkoszy....

Ale w zasadzie nie o tym chciałam pisać! Dążę do tego aby podrzucić  Wam pomysł na smaczny, słodki podwieczorek . Jak widać mam jednak tendencję do przynudzania, o czym świadczy powyższa dygresja, dlatego czym prędzej przechodzę już  do rzeczy.

Otóż przynamniej raz w tygodniu serwuję na podwieczorek placuszki " pancake".

Jaśkowi maznę jedynie odrobinę czekolady, a sobie nakładam warstwę prawie 2 cm (oczywiście tak aby nie widział).... I żeby aż tak bardzo niezdrowo  nie było, to na nutellę owoce kładziemy...
Jest pysznie, jest bosko... 

Zachęcam do zrobienia, bo robi się niesamowicie szybko :) Jak zresztą wszystko, co Wam polecam! :)








Przepis    ( w zasadzie tak jak na ciasto naleśnikowe tylko dodaje się proszek do pieczenia)

2 szklanki mąki
1 jajko

mleko (wlewam na oko. W każdym razie ciasto musi być gęstsze niż naleśnikwe)
2 łyżki prosku do pieczenia

Składniki wymieszać, smażyć na rozgrzanym ogniu!

Jeść i się oblizywać:)

Enjoy! 



P.S. Zapraszam na candy! Do końca zabawy zostało już tylko 7 dni!