Postanowienia noworoczne

przez

Połowa stycznie już  za nami...zaraz luty, marzec, kwiecień i oczekiwany maj!
To będzie ciekawy i piękny rok!
Fajne uczucie ponownie oczekiwać dzidziusia!
Ale nie o tym chciałam dziś napisać!

Półmetek miesiąca a ja jeszcze  nie określiłam się co do swoich postanowień!

Co roku coś sobie obiecuję, planuję i w zasadzie mało co z tego relizuję, bo życzenia szczytne, ambitne, a ja leniwa i ze słomianym zapałem! (Znacie to połączenie? )

Dziś jednak czarno na białym zanotowałam w swoim notesie te cztery punkty!

Cztery całkiem zwykłe postanowienia! Takie, które da się na pewno zrealizować i wcale nie trzeba wkładać w to wiele wysiłku!

Oto one:


1. Nauczyć się oddychac tak aby podczas porodu nie drzeć papy tylko spokojnie panować nad bólem. ( Po Jaśkowym porodzie nic mnie tak nie bolało jak gardło)

2.Przeżyc 30-te urodziny bez placzu i doła...(mam nadziję, że tak skoncentruję się na dzidiusiu, że w ogole zapomnę o tym dniu, bo poważnie strasznie się boję wkroczyć w ten "poważnie brzmiący" wiek)

3. Po nardodzinach dziecka szybko wrocic do formy( czyli zacząć uprawiać sport)

4. Być dobrą mamą i żoną!



Więcej od siebie nie wymagam!

Resztę będę realizowała bez pisanych postanowień żeby w razie czego nie mieć do siebie żalu!

A jak u Was z postanowieniami? Wkroczyły już w życie?

Pozdrawiam cieplutko!