Morza szum, ptakow spiew...
przez ol(g)a
Jako, ze nasza ukochana Ciocia(moja siostra) kilka miesiecy temu przeprowadzila sie z Poznania do Kolobrzegu, nabylismy dozywotni karnet( co najwazniejsze - darmowy) na nieograniczony pobyt nad morzem. A ze maz kochanej Cioci- nasz kochyny Wujek;) (musze tak slodzic, bo oni to czytaja) na morzu pracuje i poza domem miesiac przebywa, to nasza ukochana Ciocia towarzystwa zapewne bedzie potrzebowala;)A my jej z checia - szczegolnie w sezonie letnim- go dotrzymamy;)
A tak na powaznie - z racji zamazpojscia mojej jedynej siostry spedzilismy ostatni weekend w Kolobrzegu. Pogoda byla swietna, wiec jak tylko moglismy korzystalismy spacerujac brzegiem morza. Jaskowi ewidentnie klimat podpasowal, bo spal jak zabity;)
Oj, jak mi się zawsze mieszkanie nad morzem marzło... A do morza mam 500 km ... A z rodziny też nikt się nie chce tam wyprowadzic, żeby chociaż w odwiedziny można było jechac ... Tak więc - zazdroszczę
OdpowiedzUsuń;)faktycznie daleko;)Ale za to pewnie macie blisko w gory:)Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuń